Ministranci i lektorzy





MINISTRANT - członek ludu Bożego, który w czasie sprawowania liturgicznych obrzędów spełnia posługę pomocniczą w sposób określony przepisami Kościoła. Samo słowo „ministrant” pochodzi z języka łacińskiego „ministrare” i oznacza „służyć, pomagać”. Ministrant służy kapłanowi i ludowi Bożemu, a przez to służy samemu Bogu. Chociaż chłopcom bardziej odpowiadają mundury niż suknie, to ministranci chętnie wkładają na siebie bielutkie komże lub alby, by na oczach zgromadzonych w kościele wiernych dostojnie spełniać swoje funkcje.
W miniony Wielki Czwartek przeżywaliśmy w naszej Parafii uroczyste przyjęcie do grona ministrantów 12 nowych chłopców i młodzieńców. W czasie Liturgii Wielkiego Czwartku ks. Proboszcz wypowiedział nad kandydatami do Służby Liturgicznej Ołtarza słowa: „Boże, Ty stworzyłeś człowieka, aby Cię poznał, miłował i wiernie Ci służył; z Twojej woli Samuel, wielki prorok narodu wybranego, przygotowywał się do przyszłych zadań, służąc Ci od dzieciństwa w świątyni, a Twój jednorodzony Syn, nasz Pan, Jezus Chrystus, jako dwunastoletni chłopiec odbył do świątyni długą i uciążliwą pielgrzymkę, by razem z Matką swoją, Maryją, i Opiekunem, świętym Józefem, złożyć hołd synowskiej miłości. Wejrzyj łaskawie na tę gromadkę swoich dzieci, które pragną Ci służyć jako ministranci w świątyniach Twego Kościoła. Udziel im łaskawie żywej wiary i miłości, aby ich służba była Tobie miła i pociągała innych do Ciebie. Wspomagaj ich, aby gorliwi w służbie ołtarza byli też wzorowi jako synowie, sumienni w nauce, szlachetni w postępowaniu i przykładni jako wyznawcy Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków”. Ministrant powinien być zatem wzorem dla swojego otoczenia, którym jest jego klasa, jego koledzy i koleżanki, a co najważniejsze jego najbliższa rodzina. Musi poświęcić swój czas na to, aby służyć Panu Bogu. Kim jest więc ministrant?
- Po pierwsze: jest POMOCNIKIEM przy sprawowaniu Mszy Świętej i podczas innych nabożeństw liturgicznych. Ministrant usługuje księdzu, gdy przygotowywany jest ołtarz i dary ofiarne potrzebne do ofiary Mszy Świętej.
- Po drugie: jest tym, który NIESIE ZNAKI. Ministrant niesie pewne określone przedmioty, które dla liturgii są niezbędne. Są to przedmioty, które dla liturgii mają szczególne znaczenie. One mają ludziom wierzącym coś przedstawić i wskazać na inną rzeczywistość.
- Po trzecie: ministrant powinien sam być ZNAKIEM. Ministrant przez służenie wskazuje, że każde nabożeństwo liturgiczne sprawowane w kościele, jest nie tylko sprawą kapłana, lecz sprawą całej parafii i wszystkich wiernych!
Każdy zatem ministrant powinien starać się osiągać doskonałość poprzez codzienne naśladowanie Chrystusa, modlitwę oraz pracowitość i sumienność.  Ministrant przez swoje służenie pokazuje, że „uczestniczyć w liturgii” to znaczy także współdziałać i współtworzyć ją, czynnie się w niej angażując!


Od kiedy istnieją ministranci?
W narodzie izraelskim było jedno pokolenie wybrane do służby w świątyni - pokolenie Lewiego. W powstającym Kościele apostołowie potrzebowali kogoś do pomocy przy posługiwaniu wiernym. Wybrali więc siedmiu pomocników i nazwali ich diakonami, to znaczy sługami. Gdy wspólnoty chrześcijańskie stawały się coraz większe, wszystko co było do wykonania, dzielono w formie różnych zadań pomiędzy członków danej wspólnoty. W ten sposób można w kilku słowach przedstawić ministrantów i ich działalność. Sama służba wymaga czasami od ministrantów naprawdę bardzo wiele wyrzeczeń, ale pomaga w tym świadomość, że służy się samemu Bogu i ludziom. Poprzez służbę przy Ołtarzu ministrant może być bliżej Chrystusa, służyć Jemu i nosić określone przedmioty, przygotowywać dary ofiarne, dzwonić dzwonkami i co najważniejsze czytać Słowo Chrystusowe. Myślę, że bycie ministrantem może być wielką radością. Przez swoją posługę ministranci wskazują, że każda Msza św. i nabożeństwo są nie tylko sprawą kapłana lecz sprawą całej parafii i wszystkich wiernych.


Historia ministrantów
Początków ministrantury możemy się dopatrywać już za czasów Jezusa Chrystusa. W Ewangelii św. Jana czytamy: „Andrzej, brat Szymona Piotra, rzekł do Jezusa: Jest tu jeden chłopiec, który ma pięć chlebów jęczmiennych i dwie ryby (...). Jezus wziął chleby i odmówiwszy dziękczynienie, rozdał siedzącym” (J 6, 8-9, 11). Tak, więc ów „praministrant” usłużył samemu Zbawicielowi i w ten sposób uczestniczył w cudzie rozmnożenia chleba i ryb, który możemy uważać za zapowiedź Eucharystii. Faktem jest, że od początku chrześcijaństwa Biskup sprawował Najświętszą Ofiarę wraz z asystą liturgiczną. Na początku byli to diakoni. Już w pierwszych wiekach chrześcijaństwa ukształtował się osobny urząd lektora. Był on sprawowany przez chłopców, którym stawiano wysokie wymagania moralne. Wspaniałe świadectwo lektorom tamtych czasów wystawił biskup Cyprian, męczennik z Kartaginy. W jednym ze swych listów opowiada o Aureliuszu, który odważnie bronił wiary i cierpiał z jej powodu. W późniejszych wiekach publiczne czytanie słowa Bożego zarezerwowane było wyłącznie dla osób przygotowujących się do kapłaństwa. W średniowieczu do Mszy Świętej usługują klerycy, a od Soboru Trydenckiego (1545r.) ministranci. W oficjalnych dokumentach Kościoła wzmiankę na ten temat znajdujemy dopiero w „Mediator Dei” Piusa XII z 1947 r. Zapewne starsi pamiętają jeszcze Msze Święte odprawiane w języku łacińskim, gdzie ksiądz był odwrócony tyłem do ludzi. Wówczas służyło tylko dwóch ministrantów, zaś prezbiterium było oddzielone od reszty świątyni. Dopiero Sobór Watykański II (1962-1965) zajął się reformą liturgii i powrócił do starej tradycji Kościoła. Podkreślił rolę ludzi świeckich w sprawowaniu kultu Bożego i powierza na nowo funkcję lektora także osobom świeckim nie posiadających święceń. Liczny udział ministrantów i lektorów w liturgii wymaga jednak odpowiedniej troski o należyte przygotowanie ich do wykonywanych funkcji.